czwartek, 29 kwietnia 2010

Pytałyście czy mam jakiś powód, że jestem szczęśliwa.........
niee ....... ja z zasady jestem szczęśliwym człekiem :) cieszy mnie to co mam bo zawsze sobie powtarzam że może być gorzej :D






No i np. kupiłam mojej córci spodenki na lato takie oto


a sobie książke

przeczytałam ją jednym tchem :) polecam

 a w sobotę jedziemy do Krakowa :) Amelcia u mojej mamusi a my z mężusiem jedziemy pogadać ze smokiem wawelskim ;P

6 komentarzy:

  1. ale fajne spodenki :)
    bawcie sie dobrze w Krakowie !

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie dawno nie byłam w Krakowie, muszę to koniecznie nadrobić w najbliższym czasie:)
    Udanej wyprawy:*

    OdpowiedzUsuń
  3. My Gosiu też zwykle w ostatnie dni,ja tylko przygotowałam je wcześniej,a składałam w środę,ale nie było wcale kolejek a byłam w 3 urzędach skarbowych.
    Ale Wam fajnie z tym wyjazdem do Krakowa:))) Bawcie się dobrze;))
    Ja wiem właśnie ,że Ty jesteś taki pozytywnie nastrojony do świata i do życia człowiek,umiesz się cieszyć i jesteś pełna optymizmu i bardzo mi sie ta Twoja cecha podoba.
    Buziaki:****

    OdpowiedzUsuń
  4. to te zielone miseczki :)
    też mam tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. o czym ta książka?włąśnie u Gagi ją widziałam
    ja też tak mam,że z natury jestem szczęśliwa,ciesza mnie małe rzeczy;)
    apropo tego,co napisałas u mnie o zakupach dla siebie, to ja po urodzeniu Tereski chyba ze trzy miesiące miałam tak,ze nie obchodziło mnie,czy mam makijaż,ułożone włosy i jak wygladam-szłam z nią na spacer i mój wygląd był mi obojętny;)choć podobno wygladałam kwitnąco! na szczęście to minęło;)

    OdpowiedzUsuń