poniedziałek, 30 stycznia 2012

:(

A ja nadal z Ami w szpitalu.

środa, 25 stycznia 2012

szpital

Amelka w szpitalu :(
Najprawdopodobniej złapała wirusa :(
Napiszę więcej jak wyjdziemy, trzymajcie kciuki oby jak najszybciej i w pełnym zdrowiu.

niedziela, 22 stycznia 2012

hi

No i jest świetnie :D Wczoraj imprezowaliśmy u babć :)
U mojej mamy obiad i babeczki, u teściowej kolacja i ciasto.....dziś nie jem nic tak jestem obżarta :) ale najważniejsze że moje dziewczyny się spisały. Ami tuliła się co chwila do mojej mamy i mojego taty a z drugą babcią szalała z piłką. Dziś jedziemy jeszcze do drugiego dziadka, niestety na cmentarz :(

A w nocy tak nam pięknie śnieg padał.....było jak w bajce.....więc ja o 23 wyskoczyłam na dworek pospacerować.....pod naszym oknem ulepiłam małego bałwanka i porzucałam śnieżkami......celem były nasze okna :D
szkoda że dziś wszystko topnieje :(

a w piątek była wyżerka.......



Patrzę u Was na zakupy......jakie sobie torby kupujecie.....hihihi i ja się pochwalę swoim zakupem :P



nie jest to może ostatni krzyk mody....ale jest duża i rzeczy dla dwójki dzieci pomieści :D

poniedziałek, 16 stycznia 2012

nigdy nie wychodzę bez.....

Po nominacji do tej zabawy postanowiłam skrobnąć co nieco. Z góry tłumaczę, że........
u mnie nie ma czegoś takiego jak NIGDY.....bo ja z reguły wychodzę bez makijażu, większe malowanie tylu pudry, cienie, róże itp dokonuję przy wyjściach do znajomych, rodziny itp.......ale.....
....no właśnie ale.....
na pewno zawsze się perfumuje, często tuszuję rzęsy i miziam gwizdek (czyt. usta) Carmexem.

Zaczynamy
NIGDY NIE WYCHODZĘ BEZ......

Emporio Armani Diamonds



  albo

 Chanel No 5



albo

Eclat by Fragonard 


do tego

tusz L`oreal Telescopic


 i na koniec

Carmex



I to by było na tyle z mojego każdego wyjścia z domu :D

poniedziałek, 9 stycznia 2012

na słodko

No więc na tą chwilę łatwiej jest mnie przeskoczyć niż obejść. Krzysiek dostał paczki słodyczy na święta......hehe ale żeby było śmiesznie to dwie były dla Ami ( no ok to jeszcze jestem w stanie zrozumieć ) i dwie były dla Ady.......wyobrażacie sobie dwu miesięczne dziecko pałaszujące np. czekoladę z orzechami ;D
Tak więc siedzę w domu i wyżeram te słodycze no bo przecież nie wyrzucę......a dupa rośnie :D ale.......istnieje związek przyczynowo skutkowy. Przez moje żarcie słodyczy będę mieć motor :D Ponieważ waga leci w górę,.........ważę dużo...... przez to jadąc autem będzie spalać  o wiele więcej paliwa......żeby zarobić na to paliwo do mojego autka Krzysiek będzie musiał o wiele więcej pracować przez co rzadko będzie się z nami widywał...........więc będę  jeździć motorem bo pali mniej.
Proste...
.......proste :P



mała cząstka wielkiej góry którą trzeba pochłonąć ;)



No więc na tą chwilę łatwiej jest mnie przeskoczyć niż obejść. Krzysiek dostał paczki słodyczy na święta......hehe ale żeby było śmiesznie to dwie były dla Ami ( no ok to jeszcze jestem w stanie zrozumieć )
No więc na tą chwilę łatwiej jest mnie przeskoczyć niż obejść :)

piątek, 6 stycznia 2012

wyjazd

Wczoraj wybyliśmy z Ami do stolicy. Celem było zapisanie się do fundacji i utworzenia subkonta żeby zbierać 1%. Poprzednia fundacja GAJUSZ okradła nas z pieniędzy które były przekazane dla naszej córci. Najgorsze że nic z tym nie możemy zrobić gdyż fundacje mogą rozporządzać pieniędzmi swoich podopiecznych :/ Ta Warszawska jest trochę inna gdyż jak podpisywaliśmy umowę to było tam zawarte że nie będą brali nic z naszego konta.......dziewczynka z taką samą wadą jak ma Ami jest zapisana do tej fundacji i rodzice nam ją polecili. Oby teraz udało się zebrać duuuuużo.
W drodze powrotnej zahaczyliśmy i wstąpiliśmy do Madziorka. Słuchajcie Ala jest tak śliczniutka że napatrzeć się nie mogłam a Jasiek....no powiem tak moje oczy nie nadążały za nim taki szybki jest :D



A teraz ja się pytam co to jest jesień czy zima ??!!!! I niech nikt mi nie mówi że nie lubi śniegu mrozu itp. bo jeżeli to co teraz jest za oknem jest fajne to ja przepraszam. Wszystko się popieprzyło, latem mamy jesień, 
jesienią jesień, 
zimą jesień
tylko ta wiosna jeszcze się uchowała jako wiosna.
Po co to kupować ciepłe swetry, kozaki, zwiewne letnie sukienki.....wystarczą kalosze, płaszcz przeciw deszczowy i w takim stroju obdzyndzalamy cały rok. :D

wtorek, 3 stycznia 2012

dzieciowo

No czas na nowy post.
Sylwester minął na hucznej zabawie.....było pyszne jedzonko, tańce, rzucanie konfetti, szampan. Oczywiście imprezka odbyła się z udziałem naszej czwóreczki :)
Jednym słowem mój mąż może się chwalić kolegom że bawił sie na Sylwestra z trzema dziewczynami :D

Amelka szalała z Krzyśkiem.....do tej pory wymiatam konfetti z różnych zakamarków mieszkania ;)


Ada również się bawiła......chociaż większość czasu spała :D


Tak się zastanawiam......decydując się na drugie dziecko robimy to dla siebie, czy dla pierwszego żeby miało rodzeństwo......patrząc na moje córeczki uważam że świetnie że jest między nimi tak mała różnica wieku i że obie to dziewczynki. Będą się trzymać razem, wymieniać się ciuchami, kosmetykami i razem obgadywać chłopaków. Ciesze się że mają siebie bo ja niestety jestem jedynaczką, i gadanie w stylu "jedynaczki mają dobrze bo nie muszą się dzielić z rodzeństwem" jest o kant tyłka. I to na tyle mojego małego rozważania.....a na koniec ślę wam przesłanie.......RÓBMY DZIECI A NIE WOJNĘ :D