Był sobie dzień w którym rodzinka postanowiła zawitać na frytki do MC Donalda.
Ledwo przekracza próg a starsza latorośl zauważ w gablocie kucyki.
Mama patrząc na błagające oczy córki, postanawia kupić zestaw z zabawką.
I tu matka spotyka pierwszą dobrą duszę......sprzedawcę w MakPrzybytku. Pan widzi jak mama wyłuskuje grosiwo na zestaw...
...taty który miał by więcej miedziaków nie ma przy mamie bo biega za młodszą po całym lokalu........
Sprzedawca z uśmiechem mówi że kucyki można kupić nie kupując zestawu.
Haaaa Bingo, rodzinka wykupiła wszystkie jakie były.....i tu powstaje problem....zabrakło dwóch kucykowych przyjaciółek.
Oczywiście na dniach, tata objeżdża wszystkie MakJadłodajnie w mieście i na obrzeżach i oczywiście jak na złość nie ma brakujących.
Mama więc siada do komputera i pisze błagalny list do centrali Makowej.
I tu jest druga dobra dusza ...... pani Wiola......która wynajduje gdzieś w Opolu jednego kucyka i podsyła nam go listem priorytetowym.
Niestety białej nieparzystokopytnej nie ma w całym zakichanym kraju.
Mijają tygodnie, mama ślepnie przy komputerze wyszukując na aukcjach zabawki.
Jej troska zostaje nagrodzona, i oczom ukazuje się aukcja z szukanym kucykiem. Mało tego w parze na sprzedaż jest inny......i tu muszę wytłumaczyć że w bajce jest 6 grzywiastych małych przyjaciółek i duża i w koronie księżniczka........
Za niebotyczną sumę....jak na kawałek gumoplastiku....udaję się ustrzelić konie.
Radość w chwili kiedy starsza córka otwiera paczuszkę.......nieoceniona.
"mamusiu to jest urocze że dostałam kucyki, dziękuję".......matka ma łzy w oczach słysząc te słowa.
I na koniec mama ma nadzieję że nieprędko na horyzoncie pojawią się nowi bohaterowie bajek :)
Rarity....poszukiwany kucyk :)
Cała familia kucyków zadomowiona u nas.
koniec