piątek, 24 lutego 2012

Siedzę sobie nic nie robię g... z tego mam. Mam takie dwie które darze szczególnym sentymentem....ja w ogóle jestem bajkomaniaczką nawet jak miałam 20 lat to z chęcią oglądałam bajki :P
....ale te dwie są szczególne...
"Alicja w krainie czarów".......bardzo lubiłam i lubię Alę, tak sobie czasem wyobrażałam że po wypiciu maminego kompotu zmaleję do rozmiarów lali i pobiegnę za króliczkiem :D.....o no dobra podobałą mi się i zawsze chciałam być Alicja z krainy czarów :D
"Piotruś Pan".....echh a to już inna historia....echhh.....echhhh.....

piątek, 17 lutego 2012

stupcie

Jestem uzależniona.......od takiego widoku :D


Osz jak ja kocham te stupiska małe no i oczywiście całą resztę ciałka przyczepioną do nich :D


czwartek, 16 lutego 2012

śniegotwórstwo

No i w końcu jest......ŚNIEG :)

Ami jak się obudziła i zobaczyła śnieg sypiący....biegała po domu krzycząc "pada śnieg".
Oczywiście był popołudniowy spacer.....a potem ja jak zwykle wpadłam na genialny pomysł i na ten przykład wybrałyśmy się w największą śnieżycę z dziewczynkami do sklepu.........miałam do wydania kaskę na Adę od jej prababci......więc zanim przebrnęłyśmy przez śniegi do auta, a potem się do niego wpakowały,  a potem z napędem na tył wyjechałyśmy z mega zaśnieżonego parkinu minęła chyba wieczność....ale ubaw był przy tym wszystkim po pachy :D
Zakupy udane :)

A wieczorem jak juz było ciemniej  poszliśmy sobie na górkę pozjeżdżać na sankach. A wiecie jakie było moje zaskoczenia jak o tej porze na dworze było pełno dzieciaków w przeróżnym wieku od ledwo chodzących po nastolatki. Tak więc górka była przeludniona :D Nie wiem czy to tylko takie moje wrażenie czy tak było naprawdę, ale Ami śmiała się i krzyczała najgłośniej jak sunęła z tatą w dóóóółłłłł.

I wiecie co tak na koniec ja lubię śnieg bo jest zimny, puchaty, włochaty, bałwaniaty, bielutki, śliczniutki, skrzący i chrzęszczący :D.........a jak by było cały czas lato to było by nudno :P



poniedziałek, 13 lutego 2012

walę tynki

Koniec ja żadnych walentynek nie obchodzę !!!!

Rok temu obchodziłam i co..........
.........
...........
i jest Ada.

:D




ps. to nie jest żart, Adę spłodziliśmy w Walentynki rok temu......nie będzie do trzech razy sztuka :D



piątek, 10 lutego 2012

film

tytuł filmu: "Mała gaduła"
reżyseria: czesterkowa
obsada: Ada

Przepraszamy za słabą jakość filmu ale kręcony był słabym aparatem foto.

Miłego oglądania


poniedziałek, 6 lutego 2012

zakupy

W niedzielę rano, mąż proponuje żonie żeby wyskoczyła sobie do sklepu.
"Odpręż się może sobie coś kupisz ciuszek albo kosmetyk. Zaszalej ja się zaopiekuje dziećmi."
Żona pakuje dupsko do auta, i zastanawia się co by sie jej przydało......hmmmm może stanik, może spodnie, albo peeling do ciała. Na bieganiu po sklepach spędza dwie godziny i kupuje......

sweterek i kostium kąpielowy dla Ami


koszulkę i skarpety dla Ady

książeczki dla obydwóch córek


Ż ona zaszalała jak widać.....ale.....no cóż...... dobrze że w drodze powrotnej  zawitała do Lidla to chociaż zakupiła "SOBIE" sosy :D curry i mango.


sobota, 4 lutego 2012

kwiatek

Same powiedzcie, ładny kwiatek prawda, aż chce się go zjeść :P


czwartek, 2 lutego 2012

wróciłyśmy

Dziewczyny wróciłyśmy.
Matko kochana co ja przechodziłam. Z jednej strony patrzyłam na chorą Ami, a z drugiej tęskniłam za Adą.
Amelka w szpitalu była tak słaba że nie była w stanie sama usiąść a jak usiadła to nie miała siły się położyć. Jak coś chciała powiedzieć to nie dość że musiałam się nachylić to do tego było to tak nie wyraźnie że nic nie rozumiałam. Z nadzieją patrzyłam żeby z każdą nową kroplówką wracały jej siły i zdrowie.
Wiecie co, jednak matka jest w stanie przejść przez piekło dla swoich dzieci.
Teraz jesteśmy wszyscy w domku, czyli jest super :D Ami pomału odzyskuje humor i energię. Adulek z całego tego szczęścia że jest mama i siostra zaczęła domagać się więcej jedzenia :D
Było minęło i oby nigdy nie wróciło.