Zdarza nam się czasami jakaś praca.
A to powyrywamy chwaściory wdzierające się w posadzone zioła.
A to trochę pograbimy.
A to trochę skopiemy.
A to trochę popodlewamy.
W sumie nie wiem czemu piszę w liczbie mnogiej ponieważ czynności te wykonuje sama.
Przyczyny dla których wykonuje je sama są proste.
Obydwoje osobników mieszkających ze mną....czyli Ami i Krzysiek...nie wykazują żadnej chęci pomocy.
Starszy woli w tym czasie siedzieć z kolegami pod autem O-0
młodszy osobnik woli przesypywać piach z jednego wiaderka do drugiego 0-o
.....lub szaleje w basenie, fontannach i innych uciechach wodnych :)
A co do tych prac które wykonuję.....to opłaca się ponieważ zjedliśmy sobie dzisiaj zupkę z własnego wyhodowanego szczawiu :))
Nie muszę mówić jaka była pyszna :D
Zostając w temacie jedzenia,....
równanie...
truskawki + banany + mikser
=
pyszny mus którym zapychamy nasze brzuchy