poniedziałek, 8 lutego 2010

2

Jestem ofiarą losu...w weekend o mało nie pozbawiłam siebie WIDOKÓW na przyszłość.
Po kolei :)
Sobota wieczór.....cóż można robić wtedy hmmm iść potańczyć, spotkać się ze znajomymi, odprężyć przed telewizorem...tak, ale to robią normalni ludzie a takie typki jak ja wpadają na genialny pomysł przykręcania półek w kuchni. Tak, więc potrzebowałam śrubokręta, który był w okrągłym pudełku, które stało na kwadratowym pudełku i oba stały w szafce, która jest podwieszona jakieś 50 cm nad głową.
Sięgając okrągłe pudełko...strąciło mi się kwadratowe pudełko, w którym są gwoździe i śrubki. Oczywiście z moim szczęściem nie przeleciało koło mojego ucha, nieeeeeeeee....ono spadło centralnie w moje OKO.

to pudełko dokonało zamachu na moje oko



Tak mnie rypło, że świat mi zawirował. Wpadłam do pokoju wrzeszcząc jak oszalała
"Oślepłam"
"Nic nie widzę"
:O
Biegałam po chacie jak kot z chorym pęcherzem.
"Otwórz oczy to odzyskasz wzrok" - słowa mojego opanowanego męża

No fakt po otworzeniu coś tam zobaczyłam...większości przesłaniała gęsta mgła :D
Kiedy tak wpatrywałam się i próbowałam poznać otaczające mnie przedmioty......gęsta mgła bardzo zniekształciła znane mi otoczenie....dostałam w twarz tzn. Krzysiek walnął mi na facjatę zmrożone udko kurczaka.

Teraz chodzę z podpuchniętymi powiekami i wylewem ocznym.
Nieszczęścia chodzą parami...prawda...więc żeby uzupełnić mój wypadek to mój Krzysiek spuścił sobie auto z lewarka na nogę :D

Aż starach pomyśleć, co będzie w przyszłą sobotę :P

12 komentarzy:

  1. ło kurczaku! Normalnie ... ja Cie piernikuję!
    fotę oka dawaj a nie skrzynki! hi hi hi hi ..
    nie no, żarty żartami, ale wszystko już ŁokEJ?

    OdpowiedzUsuń
  2. O litości...tak...jednak nieszczescia lubią chodzić parami...czy może stadami jak ostatnio napisała Skarbiątko ;p
    najwazniejsze ze nic powaznego CI sie nie stalo, ludzie sobie pomysla ze Cie mąż bije ;) Moja mama jakis czas temu uderzyła się w oko o kant drzwi samochodu i tez miała wylew...na szczescie dosyc szybko jej to zeszło...
    zdrowka ;* i uwazajcie na siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG ! gwóźdź w oku !;p masakra :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry jest,zachował trzeźwość umysłu:d Wyobraziłam sobie jak Cię rymsnął tym udkiem:D Biedna Gosia:***

    OdpowiedzUsuń
  5. rany... to może w przyszłą sobotę zamknijcie się w jakimś bunkrze! i najlepiej nago, bez żadnych rzeczy - będzie mniejsze ryzyko uszkodzenia sobie czegoś :D

    OdpowiedzUsuń
  6. biedactwo .... :* teraz sie nasłuchasz żartów w stylu "bo zupa była za słona...." :*

    OdpowiedzUsuń
  7. no nie...nie jesteś oryginalna.o dziwo! kzdy chce do Chorwacji;) Ale nic dziwnego...każdy czymś zmęczony ,każdy chce sie oderwać ,odpocząć,Tobie też by sie należało;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czesc Kochana jestem i ja masz super fote w profilu!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj paskudnie :( Ale widzę że wpis dokonany więc oczy działają. I całe szczęście. :D Uważaj na siebie. :***

    OdpowiedzUsuń
  10. łoł je!poszłaś po bandzie....mam nadzieję,że już lepiej z oczkiem:****

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy ma mieć ten rezonans? Wiesz ze najważniejsze jest pozytywne myślenie? Nie możesz się tym tak denerwować ,to ma wpływ na Amelkę i będzie niespokojna przez Twoje nerwy:***

    OdpowiedzUsuń
  12. aaa rozumiem.....czyli rusza powoli wszystko...to dobrze,to bardzo dobrze....tylko pamiętaj staraj sie być spokojna,na ile się da:* wiem,że łatwo mi mówić..ale postaraj się ze wszystkich sił:***

    OdpowiedzUsuń