niedziela, 25 marca 2012

po kociemu

Lubię koty.....
Więc się do nich upodabniam.....
Chodzę po płotach :D



ps. nie wiem czy widać, ale koszulkę też mam z kotem ;P

15 komentarzy:

  1. Tylko patrzeć jak córcie pójdą w Twoje ślady :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wlazł kotek na ....i ....:))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. nieee, sama nie, bo ja beztalencie jestem, nie umiem się czesać...Mam to szczęście, że mieszkam na wiosce i tu nie trzeba umawiać się do fryzjera, idzie się "z buta" i Cię uczesze za 15 zł jak chcesz o każdej porze dnia;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To masz super, że chociaż Krzysiek potrafi! Mój Sz. miałby z tym problem jak mniemam;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. hehehe, jednak szantaż najlepszym sposobem motywacji;D

    OdpowiedzUsuń
  6. no nie wiem czy filigranowa...155 cm i 56 kurwa kilo:| ostatnio brat się mnie pytał, czy znowu w ciąży jestem o_0
    a szpilki też lubię, do koturn mam sentyment hipisa;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja wczoraj przeskakiwałam przez płot ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie, ja kompletnie nie mam cierpliwości do takiego wspólnego łażenia z chłopem, zwłaszcza po tych "jego" sklepach. Toż pielgrzymka do Częstochowy i to na klęczkach szybciej by dotarła, niż on by obszedł cały taki sklep. Bo przeca każdą śrubkę czy inszą dupinę trza do ręki wziąć, obejrzeć, podumać, odłożyć, wrócić, obejrzeć raz jeszcze...zestarzeć się można;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaa, to ja nie mam bladego pojęcia, mnie się z "Wlazł kotek na płotek i mruga" skojarzyło po prostu;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej kocico. ;)) Może i widziałam ale z pamięci uciekło. ;) Możesz mi podać jeszcze raz namiary na tą czapeczkę? :)

    OdpowiedzUsuń