czwartek, 28 kwietnia 2011

relacja świąteczna

Święta i po świętach. Nam minęły bardzo miło, rodzinnie i z wielkim obżarstwem.
Apropo jedzenia:

sałatka z surimi, jajem i kiszonym ogórem

 śledziory w oleju i śmietance, chrzaniku i z rodzynkami :P

żurek

smażone połówki skorupek faszerowane pastą jajeczną z pieczarkami i pomidorami

no i ciacha :P


Potem Ami poszukiwała prezencików od zajączka 

ps. kto znajdzie na tej fotce ukrytą kurkę :D


Po uciążliwych poszukiwaniach córa moja wzięła się za swoje ulubione zajęcie,......czyli wąchanie kwiatków





17 komentarzy:

  1. ostatnie zdjęcie jest urocze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Te zapiekane połówki wyglądają intrygująco!

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę kurkę w trawie!
    Ami śliczna!ona jest coraz piekniejsza;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, dziękuję bardzo za fotki!!! Ja już miałam prosić na emaila .... :) Thanks!
    Moja też lubi wąchać ;).
    Jejku jaka Ami cudna jest i jakie ma włosy długie!!! A moja łys:(, zresztą właśnie dodałam kilka zdjęć świątecznych. Zapraszam.

    A co do jedzenia, to mój mąż pewnie nigdy nic swojej mamie, ani nikomu nie powie, a spięliśmy się akurat z jego winy, bo on chciał Zosi dać to czego ja nie daję. eh.

    OdpowiedzUsuń
  5. aaa i widzę tę kurkę w trawie!!! tak tak!

    OdpowiedzUsuń
  6. aaaaale makowiec, narobiłaś mi smaku na dobranoc:))) Ami śliczna:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Też się zdziwiłam, ale jak widać można! Aż mam ochotę starym szefowym powiedzieć:)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie mogę się na nią napatrzeć,jaka Ona śliczna,dawaj więcej zdjeć;)
    tak,pije z niekapka,ja miałam traumatyczne przeżycie,jak mi się zadławiła i teraz mam lek przed zachłyśnieciem,umie pić przez słomke,ale woli niekapek,z kubeczka też próbuje

    OdpowiedzUsuń
  9. hehe, też się zdziwiłam, że Tereska jeszcze z niekapka pije;), moja niestety też i jakoś kiepsko jej idzie nauka picia z kubka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakie pysznosci i jakie sliczne zdjecia Malej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ale pyszności! :) aż się glodna zrobiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie wyraźnie mówi i to coraz bardziej, ale oczywiście po swojemu też, więc tam się nie martw;). Muszę Ci ją nagrać kiedyś. Coraz więcej mówi, normalnie z dnia na dzień nowe słowa ma. Dziś powiedziała 'basen'. Bo jeżdzimy z nią na basen:) i ma film nagrany i chciała go zobaczyć.
    Ale oczywiście np. na misia nadal mówi z angielskiego po swojemu 'tańta' i bądż tu mądry:)
    Ale na buty mówi buty, albo shoes ;)
    Pozdr serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. aaaaa, a na piłkę np. mówi bam, bam.
    Jak zaczęłam to pisać, to w momencie mam mnóstwo słów w głowie, które Zosia wypowiada:))) hehe.
    Spróbują ją nagrać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kto by pomyślała, że już tydzień po świętach? :)
    Miłego weekendu! :)

    OdpowiedzUsuń