niedziela, 10 marca 2013

SPIS TREŚCI :D

Coś mi się ostatnio bardziej nie chce niż chce......
....stąd mój dzisiejszy wpis bardzo okrojony.....

Po pierwsze Dzień Kobiet....mąż zjawił się z pakuneczkiem a w nim....


hehe rajtki zgodnie z pradawną tradycją musiały być :P a ponieważ jestem kobietą.....no to mu zaszlochałam w rękaw dlaczego nie kupił mi kwiatka :P

Po drugie kto do jasnej cholery spuścił na nas ten śnieg......a ja już się do wiosny szykowałam 


Po trzecie kulinarnie......umodziłam melune z czarnym sezamem i chili...a do tego zupa z zielunego groszku a górą śmietany i łychą imbiru.....Naoglądam się tych programów kulinarnych i udaję potem w kuchni Jamie Olivea. 



Po czwarte kto mi wytłumaczy rozumowanie mojego męża.....stoję przed lustrem patrzę na lico (przyszarzałe), ślubny szykuje się do jakiegoś tam wyjścia, no to mówię mu "czuję i widzę że brakuje mi witaminek kup mi jakieś jak będziesz wracał".......
kupił....


No i po piąte i po szóste......


No i to by było na tyle :P

10 komentarzy:

  1. ooo... Grey ... ja szczerze polecam :)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. a dla mnie Grey to masakra....
    ale ci witaminek nakupował;)))
    u mnie też zima,dziś rano 15cm śniegu i mróz!

    OdpowiedzUsuń
  3. rajtuzy! :D ja nie dostałam

    OdpowiedzUsuń
  4. Kreatywny mąż:) No i Ty bardzo kreatywna w kuchni jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  5. oj takimi witaminkami bym nie pogardziła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Grey'a już przeczytałam. Szczerze mówiąc jedynie pierwsza część mi się podobała. Kolejne przeczytalam z ciekawości. Ale czekam na Twoje zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. oj Greya to bym sobie drugi raz przeczytała. Aż zazdroszczę emocji, które będziesz przeżywać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja tyle się naczekałam na tą komodę z lustrem! Ale w końcu mam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. serduszko nie srebrne,to pendrive;)

    OdpowiedzUsuń