wtorek, 5 czerwca 2012

rozgrzewamy się

Pogoda jest każdy widzi. Cóż robić, ale my sie zimna ani deszczu nie boimy :) W sobotę wybyłam z dziewczynkami na festyn z okazji dnia dziecka. Ami hasała z góry na dół, z prawa w lewo i w kółko.







Deszcz za oknem a w domku ocieplamy się w każdy możliwy sposób.....
mamy czekoladę do jedzenia



czekoladę do picia


mufinki z czekoladą


likier krówkowy własnej produkcji


no i oczywiście sie przytulamy....tak przytulanie bardzo rozgrzewa ciało i umysł :D



Cieplutkich dni Wam życzę :*


13 komentarzy:

  1. proszę jak słodko i miło u Was :)

    OdpowiedzUsuń
  2. z tego wszystkiego najlepsze prztulanie!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. przytulanie pooopieramy:D czekolady juz nie;) chociaż te do picia miażdżą, zwlaszcza malinowa!

    u nas aktualnie leje, na dwór nie wychodzimy bo... Wojtek za chu** nie da sobie ubrac deszczowej kurtki, kaptura, cieplejszej czapki o_0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, sory- wiśniowe miażdżą, malonowe sa tylko zajebiście dobre;)

      Usuń
  4. no i super że się Ami wyhasała, niektóre egzemplarze bez tego ani rusz (w tym i moje, nadruchliwe, dziecię nr 1)

    a sposoby na ogrzanie super, przytulanie najlepsze, najlepiej pod kołderką i gdy żadne nieletnie nie wrzeszczy za uchem.

    OdpowiedzUsuń
  5. czekolada górą!:)) Ja tez jej sobie nie odmawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Robisz taki likier??? A jak?

    OdpowiedzUsuń
  7. Też chcę likier! :) U mnie też zimno. :/ zapraszam do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ;))
    mmmmm likier domowej roboty?

    OdpowiedzUsuń
  9. powiem ci,że pomalowałam u jednej stopy jednym lakierem,u drugiej drugim i pytam Tereski,który ci się bardziej podoba? a ona na to-najbardziej czerwony:)

    OdpowiedzUsuń