wtorek, 13 marca 2012

ranek





Ja jeszcze nie chlusnęłam więc nie jestem sobą :D
jak chlusnę to cyknę moim nowym nabytkom kosmetycznym sesję i ukażę na łamach blogasa :D

13 komentarzy:

  1. no,to czekamy!
    ja od rana mam zawroty głowy...

    OdpowiedzUsuń
  2. to pij szybko i zamieszczaj, ciekawa jestem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To powiedzenie odnosi się zazwyczaj do bardziej wyskokowych trunków:)

    OdpowiedzUsuń
  4. to czekam na nowy wpis! i pokaż dziewczynki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. czekam na kosmetyki:)) Ja już po kawce:)

    OdpowiedzUsuń
  6. :)) jestem chyba w zdecydowanej mniejszości osób NIGDY nie pijących kawy... nie podeszła mi i już, choc robiłam podchody, we wczesnej młodości. mam wrażenie że dużo mnie przez to omija, tych chwil sam na sam z aromatycznym gorącym napojem... wiele osób opisuje to jak wspaniały rytuał. muszę sobie jakiegoś poszukać... a może przez to tak mało w sobie mam werwy, napiłabym się kawy to zaraz więcej miałabym entuzjazmu do codziennosci???

    popatrzę chętnie na nowe nabytki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pij spokojnie, pierwszą kawę trezba wypić w wyjatkowy spsoób to jak pocałunek....taki namiętny :))) jak juz skończysz i dojdziesz do siebie to dasz zdjeica:)

    OdpowiedzUsuń
  8. czekamy :)
    Fionka: ja tez nie lubie :P

    OdpowiedzUsuń
  9. ja nie mam miejsca na kawę, bo się nażarłam parówek w cieście francuskim :D

    OdpowiedzUsuń
  10. kawa jest pyszna też i z kubka...wtedy pocałunek jest długi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. to miał być długi pocałunek ale bez przesady, gdzie Ty jestes z tą kawą ??:)

    OdpowiedzUsuń