poniedziałek, 13 lutego 2012

walę tynki

Koniec ja żadnych walentynek nie obchodzę !!!!

Rok temu obchodziłam i co..........
.........
...........
i jest Ada.

:D




ps. to nie jest żart, Adę spłodziliśmy w Walentynki rok temu......nie będzie do trzech razy sztuka :D



17 komentarzy:

  1. Dziewczyny by pewnie nie pogardziły braciszkiem:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. e,tam,zapodajcie antykoncepcję i świetujcie!!!
    PS>Moja Tereska to sprawka Mikołaja;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaśka przyniosł Mikołaj a Alę...hehehe dużo czerwonego wina heheh:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehehe uśmiałam się: )

    to ja w takim razie obchodzę walentynki na calego: )

    OdpowiedzUsuń
  5. HAHAHA!!! :)))
    Ja też nie obchodzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. hahaha! to teraz walentynki z zabezpieczeniem :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Może w tym roku zamiast bara-bara idźcie do mlecznego bara;)
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. A w każdym razie bezpieczniejszy;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nieźle;) najlepszy sposób na nie obchodzenie walentynek, to ...chłop e pracy:D polecam
    I mam nadzieje, że jak wróci, to nawet jak zaczniemy obchodzic to bezpiecznie;p

    OdpowiedzUsuń
  10. oj Gosiu tam jeszcze tyle pracy...nawet rynny jeszcze brak :))) a wewnątrz to już w ogole....a żeby jeszcze tak maszynke do robnienia kasy wynaleźć :)))) to już poszłoby z górki :)))a tak Łukasz bedzie to wszystko sam dziubał chyba oprócz podłóg...i to będzie trwało i trwało, a na zewnątrz czekamy na wiosnę a tu śnieg po kolana :)))

    OdpowiedzUsuń