poniedziałek, 13 czerwca 2011

ptasior

Ach jak cudownie odpoczywać sobie pośród zieleni......:)
Słuchajcie czegoś takiego jeszcze nie słyszałam, a mianowicie.......codziennie o godzinie 23 zaczyna nam przepięknie jakiś ptaszek śpiewać. W ciągu dnia pieją nam różne różniaste ćwiry, a w nocy zaczyna swoje trele ten.
Gdyż o tej godzinie jest ciemno, ni huhu nie jesteśmy w stanie dojrzeć tego śpiewaka. A muszę wam powiedzieć że głosisko ma niezwykłe. Tak więc mamy tajemniczego nocnego ptaka wyśpiewującego nam serenady pod oknem :D

echhh jak ja bym mogła zatrzymać tą porę roku to byłoby cudownie. Wszystko przez truskawki, które są moim ukochanym owocem. Wyssałam tą miłość do tego owocu z pępowiny. Moja mamusia kilogramami zajadała się nimi jak była w ciąży.
Najbardziej w tym roku uwielbiam spijać truskawkowe koktajle :P


Oczywiście zajadamy się również innymi smakołykami.......macie też tak, że w tych letnich okresach czekolada by mogła dla was nie istnieć ??


aha....świerzak zaczął fikać w brzuchu :) tak więc mamy już kontakt :)

17 komentarzy:

  1. ej,czekolada świetnie się komponuje z truskawkami;)
    mój szpital jest w wielkim parku i ptaki najróżniejsze śpiewaja nam calutką noc....i mamy dzięcioła i kukułkę;)
    który to tydzień?uwielbiałam uczucie ruszającego sie maleństwa w brzuchu....

    OdpowiedzUsuń
  2. Na myśl o takiej ilości truskawek,aż dostaję wysypki :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż ... nie mogę się nimi opychać w nieograniczonych ilościach- czyli takich w jakich bym chciała :DDD bo zaczyna się wysypka i mega swędzenie ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w ogóle jestem alergikiem i atopikiem :) więc lekko nie jest :) jako dziecko byłam odczulana, więc teoretycznie mogę jeść wszystko, aczkolwiek w rozsądnych ilościach... a nabiału raczej unikam .

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja niestety nawet teraz nie odpuszczam czekoladzie:)
    Jak romantycznie podane te koktajle:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po tylu latach można się przyzwyczaić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty mi o ptasiorach nic nie mow w zimie mi balkon zasrały za szafką......wrrrrrrrrrrrr :/ myślałam ze wypatrosze a kot cholera jasna nie wiem do czego w tym domu sluzy, spi i je a ptaki na balkonie świrowały sobie na całego.....co za dom :) ja to myslałam ze własnie miedyz nogami u Fasolki ptasior sie okazał :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooooo, zazdroszcze nocnego spiewaka, ja pod oknem mam wyjace bezpanskie psy ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. nigdy ale to nigdy nie moglabym powiedziec,ze czekolada moglaby nie iestniec!!! kocham owoce i jem tonami, ale slodycze rowniez :P

    OdpowiedzUsuń
  10. może drozd, albo kopciuszek, Gosiu zerknij w wolnej chwili na You Tubie są nagrania ze śpiewem różnych ptaszków- może rozpoznasz, co to za jeden;)
    Ściski;***

    OdpowiedzUsuń
  11. oj nie, bez czekolady nie da się żyć, choć owoce częściowo mi ją zastępują. Sezon na truskawki to moje ulubione dni w roku, codziennie jem przynajmniej 0,5kg, korzystam póki mogę!
    Arbuza jeszcze nie kupowałam w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam słuchać ptasiego śpiewu:)) Mnie codziennie rano budzi bociani klekot, bo mamy gniazdo w podwórku;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawy blog! Cudowna czekolada! Właśnie natchnęłaś mnie na zrobienie koktajlu truskawkowego!

    OdpowiedzUsuń
  14. a do dupy z takim kotem!!!! to nie kot a wyrób kotopodobny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. aaa ja tam czekoladzie nigdy nie odpuszczam :D zły nawyk, oj zły, zły, zły :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Na kiedy masz termin????
    nagrajcie ptaka i poszukajcie co to za gatunek:)

    Wiesz, chętnie bym pogadała, ale jakoś nie mam czasu ostatnio. Odezwę się na gg.
    Pozdr.
    Lepiej się już czujesz?

    OdpowiedzUsuń
  17. ja żałuję że się nie załapie na polskie truskawki

    OdpowiedzUsuń