wtorek, 30 marca 2010

Rodzice mnie ubrali zawinęli w kocyk i pojechaliśmy do domu. Podczas jazdy spociłam się niemiłosiernie.....przesadzili z ilością warstw odzieży
No i po pierwszej kompieli. Trochę płakałam bo ta woda jakaś mokra była

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz