A ja dziś trochę tak perfumowo bo........
Byłam przed świętami Sephorze chciałam pokazać Krzyśkowi jakie perfumy może mi kupić ;P czyli Kenzo albo moje kochane Escada. I jak już mój przyjrzał się dokładnie flakonom wyrysował ich szkice i pozapisywał nazwy lekkim i powolnym krokiem szliśmy do wyjścia. I czuję jak mijam flakonik stojący na półce, kontem oka widzę znajomą liczbę....5. Stanęłam i se myślę
"Dawno temu wąchałam chanel nr5 i strasznie mi się ten zapach nie podobał, szczynił niesamowicie"
myślę dalej:
starzeje
"Sprawdzę, przypomnę sobie jak mogą cuchnąć perfumy"
Psiknełąm sobie na karteczkę i............
.............
...........
..........
.........strasznie mi się spodobał !!!!
I cóż wy na to bo ja to w szoku jestem do dzisiaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz