poniedziałek, 1 marca 2010

Austria

Tak więc w weekend przejechaliśmy tysiące kilosów tzn. z Łodzi do Austrii z powrotem z Austrii do Łodzi. Po całej tej podróży najmniej zmęczona była Amela która większość czasu spała w aucie :D Spotkaliśmy się  z amerykańskim lekarzem rozmawialiśmy przeszło godzinę. Obejrzał sobie Ameluchę powiedział jakie są opcje operacyjne. Teraz już tylko zbierać kasiutkę.

Alpy.......echhhh.....pikne jak nie wiem co. Niestety nasze rodzime Tatry troszku słabo wychodzą na tle Austriackich Alp.
Za każdym razem jak jestem albo przejeżdżam przez nie.....dokładnie 4 razy je widziałam ;P....to pełno achów i ochów wydobywa się z moich ust.
A to ja z Ameluszką w miasteczku w którym byliśmy i spotkaliśmy się z lekarzem.
MATUSIEŃKU JAK TAM PIKNIE
Oczywiście poczyniliśmy małe...ze względu na ograniczony budżet.....zakupki.

słodycze

 dla Ameluszki świnkę skarbonkę i czasopismo ;P heh no czytać jeszcze nie umie tym bardziej po niemiecku ale takie skrzydełka były i mi się spodobały.....będzie ładną wróżką jak je odzieje :)


A dziś rano miałam bardzo miłą niespodziewajkę :) leżę sobie w wyrku i smutkuję bo łeb boli a kawy brak w domu. Nagle domofon, otwieram a tu kurier z paczką ze streetcom pełną kawy :P

33 komentarze:

  1. Pięknie tam:) Ale nic nie napisałas co lekarz powiedział...:*****

    OdpowiedzUsuń
  2. nasze Tatry tyż som pikne !
    mów szybko co lekarz powiedział !

    OdpowiedzUsuń
  3. no ale tą protezę to tylko czasowo a potem już swoją własną nóżkę? Macie trudny orzech do zgryzienia teraz....a efekt po obu metodach będzie podobny?

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie - fajnie, fajnie, ale gadaj zaraz, co lekarz mówi? Co zrobicie? Kiedy? Jak?

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie tram,pięknie!mieszkałąm dwa lata w Szwajcarii i do dziś wspominam te piekne widoki....
    Nie napisałaś,co tam lekarz wam powiedziała,ale chyba u Skarbiątka napisałaś?idę poczytać;)
    Dzielna Amelka,ja bym była wykończona taką podróżą;)

    OdpowiedzUsuń
  6. a powiedz tylko,w obu przypadkach wszystkie zabiegi miałaby robione w Stanach?czy tylko ,nie wiem,pierwszy...?

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli przed Wami trudna decyzja:**** Zdecydowaliście już?

    OdpowiedzUsuń
  8. kurcze, czyli tak czy siak w jednym i drugim wariancie nie skończy się to jedną operacją :(

    OdpowiedzUsuń
  9. ojjj ale co tak mało anpisałas!!!! jak ten lekarz? jakis ok ??? co powiedział i ile kosztuje ?????

    OdpowiedzUsuń
  10. To oczywiście wasza decyzja Gosiu ale ja mimo wszystko zdecydowałabym się na dłuższe leczenie i żeby miała swoją nóżkę a nie protezę...Potem cała młodość przed nią jeszcze i..zresztą sama wiesz,ale rozumiem że koszty itd i cierpienie jest ważne..cięzka decyzja naprawde ciezka

    OdpowiedzUsuń
  11. faktycznie Alpy są cudne! piękne zdjęcie ;) mnie streetcom coś jakoś nie wybiera ;/ wnerwia mnie to już! a skrzydełka na pewno Amelce będzie cudnie w nich :D a co konkretnie lekarz powiedział? bo nic nie napisałaś!

    OdpowiedzUsuń
  12. Strasznie ciężkie chwile przed Wami i wielka odpowiedzialność, musi być okropnie trudno stanąć przed koniecznością podjęcia takiej decyzji:**** Trzymam kciuki, żeby Wasza decyzja była dobra i słuszna i żeby się wszystko udało:*** Buziak dla Amelki:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Ah, tak Alpy są cudne, podoba mi się Austria i Szwajcaria też;)
    czytalam u Skarbiątka co pisałaś, ciężki orzech do zgryzienia macie. A obie operacje robiłby ten lekarz z FL? TO z nim się teraz widzieliście? No a kiedy musi zapaść decyzja no i jaki termin operacji?
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  14. no ale przecież protezę też trzeba będzie co jakiś czas zmieniać, w miarę jak Amelka będzie rosła ?

    OdpowiedzUsuń
  15. szkoda że nie da rady jakimś mniej inwazyjnym sposobem ale z drugiej strony dobrze, że w ogóle zlaleźliście sposób; jestem przekonana że wszystko się uda i śliczna Amelka będzie miała śliczne i zgrabne nóżki :***

    OdpowiedzUsuń
  16. och matko...okropnie trudna decyzja okropnie duze pieniadze....matko...ja tak czesto sobie o Amelci mysle...i wierze ze jaka decyzje podejmiecie to bedzie to wlasciwa decyzja !!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. pisze Ci o tym kodzie bo dopero teraz przeczytałam wiec jak skopiujesz ten kod to wchodzisz w dostosuj potem klikasz na dodaj gadżet w który kolwiek i tam masz w Podstawowych taka opcje HTML/JavaScript klikasz w nia i kod wklejasz do tresci i dajesz zapisz i napawsz sie nowym tłem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobrze choć, że macie jeszcze trochę czasu, możecie dogłębnie wszystko przemyśleć, przegadać, skonsultować, zastanowić się. A finansowo - dacie radę?

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie, to wiem (i nasz procent w tym też będzie, choć się jeszcze nie rozliczyliśmy), ale czy wtedy, tzn. po tych wpłatach już Wam wystarczy? Czy będziecie jeszcze potrzebowali pomocy jakiejś fundacji czy innej?

    OdpowiedzUsuń
  20. Trzymam kciuki mocno, żeby się udało:*******

    OdpowiedzUsuń
  21. Trzymam kciuki!!! Oby wszystko poszło jak trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  22. i co lekarz powiedział?? super te skrzydełka :)) i czekolady !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. ja też trzymam kciuki mocno..

    OdpowiedzUsuń
  24. kurcze groźnie to brzmi :) skoro będzie chodzić tak samo to w sumie wybór troszkę ułatwiony? co wybraliście? ta pierwsza opcja pewnie wiąże się z większą kasą i częstszymi wyjazdami co?

    OdpowiedzUsuń
  25. ile pyszności!
    Czytałam u innych dziewczyn o Amelce. Trudna decyzja... Z jednej strony proteza jest dobrym rozwiązaniem, mała szybciej nauczyłaby się normalnie poruszać, ale z drugiej storny w takim przypadku nigdy nie poczuje jak to jest mieć dwie sprawne nóżki.
    Co prawda to Wy rozmawialiście z lekarzami i wiecie więcej na temat szczegółów leczenia, jednak gdybym miała wybierać, to pewnie zdecydowałabym się na wydłużanie kości.
    Moja bliska koleżanka urodziła się z krótszą prawą ręką, konkretnie przedramieniem (różnica byla podobna jak u Amelki). W wieku ok 11 lat rozpoczęto leczenie, które trwalo ok 2-3 lata, nie pamiętam dokladnie. Gdy Klaudia miała 15 lat, nie było widać, że kiedyś jej reka nie była normalnej długości. Co prawda do dziś nie jest w pełni sprawna (nie może jej podnieść wyżej niż równolegle do ziemi), ale poza tym czuje się i wygląda świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  26. a sluchaj mam pytania jak ta fundacja ???????? cos ruszyło ???? a dwa czy te 150 dolców to to jakos tak jest jakos rozlozone w czasie czy za jednym razem 150 ???? jak to wyglada ???? jak mohe wiedziec oczywiscie....

    OdpowiedzUsuń
  27. pod tym pytaniem (czego pragnie kobieta) wrzucam sobie różne "kobiece" rzeczy, a bieliznę wygrałam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. zawdziana na siebie jest jeszcze bardziej fiu fiu :) ale nie będę pokazywać :D

    OdpowiedzUsuń
  29. I ja kawiara nie załapałam się do tej kampanii ??? oj coś tu nie gra :D
    Pozdrawiam ! :*
    wczoraj złożyłam PIT,oczywiście z 1% dla Amelki :***

    OdpowiedzUsuń
  30. Kochana odezwij sie prosze !!! i zaparaszm na bloga jest sprawa :) aa i jak mozesz odpowiedz mi na pytania :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Czesterino..jeśli to ma być słodziak ,intensywny i trwały to np Kenzo Amour-piękny,zamierzam sobie też kupić. I będzie do Ciebie pasował.Szczerze mówiąc jak przeczytałam Twój wpis na blogu to od razu własnie Amour przyszło mi do głowy..
    Jeśli Ci się nie spodoba to obwąchaj jeszcze Flowerbomb V&R i może jeszcze Elle YSL to chyba najfajniejsze słodkości z dostępnych w perfumeriach a jesli słodki ale powazniejszy to może Narciso Rodriguez For Her,no i koniecznie obwąchaj Pradę Infusion D'Iris i L'eau Ambree.

    Ale mam przeczucie że padnie na Kenzo Amour:PP

    OdpowiedzUsuń
  32. Myślałam o Was w weekend :* A jak wizyta u lekarza? Nic nie napisałaś co powiedział, jak to wszystko ma wyglądać? Ktoś z mojej rodziny już przekazał 1% na Amelkę, a ja zabiorę się za swój w przyszły weekend :) Może jakieś foto Amelci dla cioć :)

    OdpowiedzUsuń