1. Ciepłe skarpety
Moje stare ukochane skarpety, zakłądam je tylko zimnymi wieczorami....więc są stare ale jare :D
2. Świeczki
Wieczorami palą się u mnie takie zwierzakowe kubeczki.
3. Weki
Grzybki w occie z weekendowego grzybobrania.
4. Gorące kakao.
I jak tu nie lubić zimnej jesieni, przy której towarzyszą nam zabawne skarpetki, piękne filiżanki i domowe przetwory :)
OdpowiedzUsuńskarpety wymiatają:)
OdpowiedzUsuńJa chcę takie skarpety! :) Pachnąco u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńfajne skarpetki też gdzieś mam kilka par takich :) no i świeczki wymiatają :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Albo zeżarło Ci punkt 2, albo policzyłaś skarpetki podwójnie;)
OdpowiedzUsuńCudne te świeczki filiżankowe, filiżanka od ciotki boska, a fota mgieł - obłędna:)
Eee, no nie ma za co;) w końcu skarpetki dwie, więc mogły śmiało robić za nr1 i nr2 ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam palczaste skarpetki a Twoje są śliczne..:)
OdpowiedzUsuńmam takie skarpetki i ich nie noszę ...
OdpowiedzUsuńA Twoja Ami wysoka jest?
jakie boskie świeczki!!! ale ci ich za zdrdoszczę!
OdpowiedzUsuńDzięki Gosiu,napisałam trochę chaotycznie
OdpowiedzUsuńJakie fajne świeczki!:)
OdpowiedzUsuńFajnie fajnie, ale muszę rozszerzyć asortyment, bo ileż można mieć kominów:)
OdpowiedzUsuńI nawet jak zimno może być super!:)
OdpowiedzUsuń