Rozwodzimy się z Krzyśkiem. Doszliśmy do porozumienia w tej sprawie. Weźmiemy rozwód polecimy na Florydę (gdzie i tak Ami będzie mieć operację) tam weźmiemy ślub z tubylcami. Dostaniemy obywatelstwo Amerykańskie, więc się rozwiedziemy z naszymi tubylcami. W ten sposób będziemy sobie siedzieć na Florydzie i gwizdać na tą zakichaną pogodę jaka jest teraz w Polsce :/
Proste ?
Proste
:D
To co się dzieje za oknem i co pokazuje termometr to jakiś horror :/
co za plan :D to nie lepiej przyleciec do Grecji? rozwodu nie trzeba, a ciepło :P
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam ...jeszcze trochę i po śniegu nie będzie ani śladu. ;p
OdpowiedzUsuńszalona kobieto!!!!!!!!!!ręce mi się trzęsą po przeczytaniu tego;)udało ci się mnie nabrać;)
OdpowiedzUsuńa kiedy Ami ma operację?
Taa proste jak drut... Ale racja, śniegu tam nie uświadczysz... A u mnie jakby pod dostatkiem od kilku dobrych godzin...
OdpowiedzUsuńhahaha ... a tak a propos wyjazdu to kiedy jedziecie z Ami? jakies konkrety?
OdpowiedzUsuńPogoda fatalna, ale w końcu mamy maj w Polsce, czyli ... nic nowego.
DObrze, ze u mnie chociaz slonce wyszlo. Ale wieje cholernie zimne.
Dobre!!!! Haha!
OdpowiedzUsuńdobre:)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńale oczy zrobiłam!!! o takie; OO
OdpowiedzUsuńale poważnie... Kiedy jedziecie z Ami?
Ja też się nabrałam! :))
OdpowiedzUsuńojjj, ale mnie nabrałaś;))
OdpowiedzUsuńU mnie na szczescie slonce swieci nie ma sniegu i nie bylo ale ujemne temperatury niestety tak i juz widac mrozu zniwo kwiaty z drzew obleciały, czyli owocow bedzie mało :(
OdpowiedzUsuńdałam się nabrać! nie strasz tak :P
OdpowiedzUsuńznajomy z Poznania przyjechał do mnie wczoraj na grilla (który oczywiście sie nie odbył z wiadomego powodu...) i nie zabrał ze sobą żadnych ubrań na zmianę, miał na sobie tylko krótkie spodenki i jakąś bluzę. Nie powiem, wzbudzał sensację na ulicach Łodzi :DD
hehe poprawiłaś mi humor z rana:)
OdpowiedzUsuńno wiesz coo, przez chwilę pomyślałam że serio ;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia, oby wszystko tak poszło głako jak to opisałaś:)
OdpowiedzUsuń