Carmex....uwielbiam jego zapach
tusz essence.....dużo dobrego słyszałam o nim więc zakupiłam i będę sprawdzać słuszność wszystkich achów i ochów :)
Moja akcja święta pomału wkracza w życie. Mam już rozplanowane co kto komu pod choinkę rzucić. W weekend zamykam się w kuchni i piekę tonę pierniczków. Jeszcze tylko poproszę o troszkę śniegu żeby było tak miło. Aha no i muszę zostawić moje dwie królewny z tatusiem i wybyć na całodniowe przegrzebywanie półek sklepowych :)
apropo królewny oto jedna z nich :D
A zobaczyłem
Ten świat uroczy,
Gdy miałem właśnie
Przymknięte oczy.
Ten świat uroczy,
Gdy miałem właśnie
Przymknięte oczy.
jakie śliczne maleństwo :)
OdpowiedzUsuńmoze ja też się zabiorę za pierniczki?? MOŻE... :)
lubię Carmex ale tylko miętowy pozostałe są jakieś takie bleee
pozdrawiam
jeju, jaka to mała kruszynka:)) No cudeńko:********
OdpowiedzUsuńPierwsze słysze o tym tuszu, muszę też wypróbować. A carmex też lubię:)
Też musze sie wziąć za piernikowe pieczenia
OdpowiedzUsuńcz Twój Carmex ma miętowy posmak?
OdpowiedzUsuńjajku,jaka Ona malusia!!!!cudna!!!!
ja też chcę śniegu,bo na razie nie czuję tego przedświątecznego zamieszania...
Rozplanowane to ja może też mam, ale jakoś zakupy mi nie wychodzą.
OdpowiedzUsuńjaka slodziutka aaaa :)))))))))))
OdpowiedzUsuńcarmex mi smierdzi,a tusz mam :) i jak na te cene naprawde fajny. 2 razy poloze, albo doprawie bourjoua i jest ok :)
Aaaaaaa śliczności, słodkości i piękności :)))
OdpowiedzUsuńjeszcze nic nie planowałam ... a czas najwyższy :/
Śliczna ta twoja córcia. A o tuszu nie słyszała, a właśnie mam zamiar kupić.
OdpowiedzUsuńCzesc Aduś :*** my wszyscy idziemy na zakupy :) i dzielimy sie na grupy faceci i kobiety :) faceci szaleją po galerii w poszukiwaniu Mikołaja i kulek a babeczki poszukują prezentow :)potem wspoly posilek i do domu!!!!!!!!!!:)
OdpowiedzUsuńTeż mam carmex ale w pudełeczku. :) Słodka dziewczynka. :)
OdpowiedzUsuńjaka kruszynka z niej :* Udanego buszowania :)
OdpowiedzUsuńaaa kulki to sala zabaw:) Adusia malutka szkoda i starch ją rzeczywiscie ciagac po tych zarazkach, tylko ze my w tej mieścinie to nic nie kupimy musimy jechac do cywilizacji :) wypad na zakupy to całodzinny....choc chyba tez czesc zamowie przez internet ale chyba na impereze mikolajaowa pojdzie sam Jas z Lukaszem ja zostane z Ala...jestem przerazona tymi chorobami a nie chce wlasnie na swieta miec chorobowo.....
OdpowiedzUsuńJa też jak zobaczyłam to 7 dniowe przystawiane do nocnika to popukałam się w głowę;)
OdpowiedzUsuńA z córki jestem strasznie dumna, w ciągu ostatniej doby zużyliśmy tylko jednego pampersa!
moj targa te świnstwa z p-la jak leci wszystko przynosi....tak najblizej Janki....to z jakies 40 km....myślę :)
OdpowiedzUsuńw atenach aktualnie jakies 15*C
OdpowiedzUsuńGosiu wysadzasz Ade na nocnik juz ???:))
OdpowiedzUsuńoooo a napiszesz cos wiecej czemu ??? z ta fundacja teraz odczytałam !!!!!
OdpowiedzUsuńbez kometarza Gosiu....jejuuuuu.....co sie wyprawia na tym swiecie.....
OdpowiedzUsuńGratuluję ślicznej córci, zresztą obie są cudowne. Przeczytałam, że Ada tylko je i śpi, u mnie nie jest tak kolorowo. Stasia codziennie męczą kolki, płacze, pręży się, nie może zrobić kupy i mało mi spi w dzień...ale i tak jest najcudowniejszym chłopcem na świecie :) W sumie w dzień mogę mało zrobić i dopiero jak ktoś mi pomaga, to mogę trochę ogarnąć siebie i dom. Jutro przyjeżdża moja mama, więc znajdę nawet czas na zakupy :))
OdpowiedzUsuńSłodka kruszynka:))
OdpowiedzUsuńUdanych łowów:)
To jest wino mołdawskie, półsłodkie, nie wiem, czy dobre, przyznaję - kupiłam skuszona tym ubrankiem i nazwą;)
A pierścion z h&m:)
Ta paczuszka jest z Knorra i pisze na niej Hackfleisch Kasse-Suppe mit Lauch (Zupa serowa z mięsem mielonym i szczypiorkiem)
OdpowiedzUsuńKochana, po prostu jak mąż nie dostanie urlopu, to nie pojedziemy do Bytomia i już. Jemu pewnei obojętnie gdzie będzie, chociaż mamy ustalone, że raz do jednych, a raz do drugich będziemy jeździć.
OdpowiedzUsuńMała jest cudna!!! Ja dziś Carmex też kupiłam,ale truskawkowy:)
OdpowiedzUsuńja osobiście wolę jednoczęściowy;) myslałam,ze juz za duża jest na taki,ale nie,chętnie go zmierzyła i podoba jej się;)spodnie takie same,ocieplane też mam,zobaczymy,jak się sprawdza;)
OdpowiedzUsuńSzczerze to dupy nie urywa;) ale może być.Przypuszczam,że taki jak wiśniowy tylko truskawkowy;)
OdpowiedzUsuńJakoś tak radośnie tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńMałżeństwo słodko wyglada.
U mnie tez akcja święta sie rozpoczęła. Prezenty czas skompletować.
:)
O nie wiedziałam że Twoja mama taka zdolna. :) Mogłabyś ją namówić do założenia bloga?
OdpowiedzUsuńSłodka kruszynka! :) Ja jeszcze nie czuję świąt, choć warszawa już pięknie oświetlona :)
OdpowiedzUsuńśliczna mała;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam M.
Już lepiej u nas;) Chyba do niej dotarło w końcu, hehe:)
OdpowiedzUsuńPozdr. aaa i chodź na filmy.
jakie tu cudne bałwanki!!!!
OdpowiedzUsuńe,tam,aż tak duzo to nie kupuję,zresztą głównie w sh,wiec nie szkoda kasy, a i rozstać sie potem z ciuchami nie trudno,a co z nimi robię?mąż mojej kolezanki jest sołtysem w pewnej małej wiosce i tam oddaję ciuchy i nie tylko,a on już wie,co z tym zrobić i komu podać dalej;) tak,że nic się nie marnuje;)
ja też lubię wszystko czekoladowe rzeczy
OdpowiedzUsuńfajny blog
JAK TO PIĘKNIE I WESOŁO
GDY PRZYJACIÓŁ MA SIĘ W KOŁO
Z NIMI PIĘKNIE CZAS UPŁYWA,
NAWET GDY NAM SMUTNO BYWA,
UŚMIECHAJ SIĘ I ŻYJ, DO PRZODU IDŹ
BAW SIĘ I ŚMIEJ I WIELU PRZYJACIÓŁ MIEJ.
MILUTKO POZDRAWIAM