Echhh wszystko tak zapierdziela. A najszybsza jest jesień i te jej pożółkłe liście, spadające na auta kasztany i tylko patrzeć jak zacznie siąpić z nieba :)
U nas też rejwach i pośpiech.
Sprzątamy na działce w między czasie remontując i sprzątając w mieszkaniu. Do tego wszystkiego jeździmy w poszukiwaniu wersalki idealnej hehe chyba takiej dla nas jeszcze nie wymyślili....niestety
Mój mąż nie dość że ma dwie firmy, etat na państwowym to podczas tuningowania autka na zimę ( tak tak on ma zamiar w każdy zakręt wchodzić bokiem :/ ) zastanawia się nad kolejnym "biznesem" uchhhh no i na koniec....koniec bliski :) koniec oczywiście mnie jako ciężarówki :) nadchodzi czas wysypać z wywrotki ładunek w postaci Ady :))
aaa no i zapomniałam że w momencie kiedy łapię oddech robię przetwory na zimę :)
Ojjj żebyście wiedziały jak mi się chce napić jakiegoś dobrego drinka, winka lub likieru w ostateczności może być nawet herbatka z rumem ;)
Też bym się napiła ale wolno mi tylko powąchać. ;)))
OdpowiedzUsuńNiedawno też kupiłam wersalkę. Nie wiem czy idealna ale nie narzekam. ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
OdpowiedzUsuńAno, zapierdziela:/
OdpowiedzUsuńZawsze, jak z jakiegoś powodu czegoś nam nie wolno, to akurat wtedy tego czegoś najbardziej się chce;)
A kiedy w planowym terminie wyładunek Ady?
wiemy jak bardzo pragniesz sie napic ja to wiem njlepiej:)
OdpowiedzUsuńjak będzie miała na imie?Adriana?Ada?;)
OdpowiedzUsuńło jenysiu - jak to Sis gadamy;) - ale się u Was dzieje ...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana i w między czasie postaraj znaleźć chwilę na wypoczynek!
no właśnie - a co do tej opieki ... moim zdaniem powinni to inaczej rozegrać, ale ... no trudno, mąż się zgodził, więc mam kur...de fajny wieczór. ja bym w życiu takiej małej Zosi nie zostawiła obcym w sumie ludziom, obcym dla dziecka, bo co nas ten Mikołaj zna, nic prawie, 3 razy nas widział! już były ryki przy zasypianiu, a ponoć tak ładnie zasypia .... taaa. pewnie u siebie w domu. a nie u obcych bez mamy i taty! o tym kur.....de nie pomyśleli. Nie, no w życiu bym dziecka tak nie zostawiła! Eh, rodzina. A poza tym widzę, że szwagrowej żona, jak i jemu pewnie też, wiele bym zarzuciła ... no cóż, każdy wychowuje i zajmuje się dzieckiem jak chce ...ale ja im i tak swoje powiem .... bo po 1 jak można dziecku zębów nie myć, skoro ma ich już 7!!!, a po drugie np. widzę, że on bez kolacji chodzi spać, bo butelka mleka to chyba raczej nie kolacja, nie? Ja kojarzę, że Ami dostawała kaszki itp na kolację, nie? oprócz mleka. A może ja się czepiam tylko?
OdpowiedzUsuńPozdr.
jesień idzie do nas wielkimi krokami... to nieuniknione:)
OdpowiedzUsuńzapierdziela, zapierdziela ;) każdego roku sobie obiecuję przetwory i nic ! może kiedyś się uda ...
OdpowiedzUsuńMATKO! Dobrze, że Twój mąż też zareagował. Odpowiedziała coś na to teściowa? No jak można tak nie pomyśleć?! Szok.
OdpowiedzUsuńDziś powiedziałam szwagrowej żonie o tym myciu zębów (bo kupiliśmy Mikołajowi szczoteczkę i Zosia mu dała w prezencie:)), a ona sobie nic z tego nie zrobiła, w ogóle miała minę: "Jak możesz mi cokolwiek mówić i na cokolwiek zwracać uwagę, nie chcę Cię nawet słuchać" - normalnie tak to odczułam. Porażka jakaś. A myślałam, że ona normalna jest. Poza tym zauważyłam wieeeele spraw, które wg zostawiają dużo do życzenia ... ale nie będę się wtrącać przecież. O dwóch jej powiedziałam. A nawet o trzech, heh, bo wg mnie, to ten mały za mało je. Zosia w jego wieku więcej jadła. Eh.
A za tydzień, kurde, znowu się z nimi widzimy, bo chrzciny!
Wrrr.
Buziaki dla Was:*