Dzisiejszy dzień zaliczam do tych dni które ciężko ogarnąć :O
A mianowicie......
zawitałam z moją mamą do Ikei.
W restauracji przy płaceniu za Ikeowe pulpety okazało się że zgubiłam portfel i kopertę z pieniędzmi.
Ponieważ kartę bankomatową miałam osobno wyciągnęłam z konta wszystkie pieniądze i ze łzami w oczach i wkurwem w tyłku kupiłam to po co pojechałam czyli komodę.
Potem zawiozłyśmy pudło ważące chyba tonę do mieszkania.....najpierw oczywiście trzeba byłą ją zataszczyć z auta do klatki.
Tak więc zostawiłyśmy śpiącą Amelę w aucie pudło z ważącą tonę komodą zarzuciłyśmy na spacerówkę Amelki i świńskim truchtem do klatki....po drodze oglądając się co chwilę w stronę auta.
Następnie wymyśliłyśmy że na górę pudło to wsuniemy po schodach.....bo przypominam że pudło waży tonę i ni jak byśmy go nie uniosły......i tu pada stwierdzenie " k...a jak to dobrze że mieszkam na parterze " :D
W drodze powrotnej na działkę tak sobie pomyślałam że sprawdzę co mam w podłokietniku w aucie bo mój Krzysiek często upycha mi tam różne papiery....otwieram i okazuje się że papierów nie ma ale jest portfel i koperta z pieniędzmi........do janej cholery nie wiem kiedy i w ogóle po co ją tam wsadziłam ://
Ponieważ kamień z serca mi spadł podjechałyśmy jeszcze do sklepu gdzie ja zaopatrzyłam się w maminą koszulę nocną :)
Aż się boję bo czeka mnie jeszcze jedna wizyta w tym przybytku wszelakich mebli i dodatków :) Już od dziś zaczynam się do niej psychicznie nastawiać :D
E tam, nie ma się czego bać, ważne że wszystko dobrze się skończyło:)
OdpowiedzUsuńcałe szczęście, że przygoda z portfelem tak się skończyła:) ŁAdna koszula:)
OdpowiedzUsuńdobrze,ze się portfel znalazł!!!!ale wyobrażam sobie,jak się zdenerwowałaś....
OdpowiedzUsuńcale szczescie,ze sie znalazlo!!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze,że zguba się znalazła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Dobrze, że portfel się znalazł, ale te nerwy, jakie przeżyłaś musiały być straszne, zwłaszcza w twoim stanie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zwrot "świński trucht", to jedno z ulubionych powiedzonek mojego taty;)
Buziaki:*
oj wiem jak się zdenerwowałaś... Cała koperta... A ja wściekła o stówę chodziłam... Dobrze, że się znalazło wszystko!
OdpowiedzUsuńdostałabym chyba zawału:)
OdpowiedzUsuńo jaaaaa!
OdpowiedzUsuńa co jeszcze planujecie kupić?
my mamy zamiar w weekend do Ikea wpaść, ale czy się uda ... już ostatnio nie pojechaliśmy, przez przeziębienie Zosi:(
Grunt,że wszystko dobrze się skończyło:)
OdpowiedzUsuńNo to miałaś przygody, że ho ho!
OdpowiedzUsuńNormalnie nie wykręcam takich numerów, ale baba naprawdę mnie wkurzyła tą nachalnością i wiszeniem na mnie, prawie mi na łeb wlazła i prawie toto z rąk wydzierała:)
OdpowiedzUsuńja ostatnio w podobny sposób "zgubiłam" telefon
OdpowiedzUsuńładna koszula ;-)
Ufff. Jak dobrze, że portfel i koperta się znalazła. :)
OdpowiedzUsuńJa za Asią .. ufffff ! a koszulka śliczna :)
OdpowiedzUsuń